Jacek Gessek, lekarz, studia na Akademii Medycznej w Gdańsku skończone w 1982
- Od 1982 roku ciągle w tym samym Specjalistycznym Szpitalu Miejskim im M. Kopernika w Toruniu. Kolejno jako asystent, potem ordynator Oddziału Wewnętrznego i ordynator Oddziału Kardiologii.
- Po drodze specjalizacje z chorób wewnętrznych (1989) i kardiologii (1997) oraz doktorat z kardiologii (1996).
- Roczne stypendium w Klinice Kardiologii w Lyonie (1993-94).
- Od 2001 roku zajmuje się również kardiologią inwazyjną (kierownik Pracowni Hemodynamicznej).
- Działalność społeczna- współzałożyciel i prezes Fundacji Wspierania Szpitala Miejskiego im. M. Kopernika w Toruniu (1991-2004)
Muzyka zamknięta w sercach moich pacjentów po latach wydobyła się z mojego serca. Tak mógłbym powiedzieć dziękując bardzo Wszystkim, którzy zachęcali mnie do rejestracji tonów, szmerów i klików zastawkowych w postaci refleksji muzycznych doświadczonego użytkownika stetoskopu.
Pomysł płyty z „kardioutworami” powstał po wygraniu konkursu przez „KardioGrupę”, jako polskiego odpowiednika Heart Team. Nie uwierzyłem od razu, że Polskie Towarzystwo Kardiologiczne uznało mój termin za godny rozpropagowania. Jednak potem szybko do wierszyka konkursowego dopisałem ciąg dalszy i tak powstała piosenka. Nie była pierwszą, przedtem powstało kilka piosenek o zwykłych tekstach i prostych melodiach, wziętych z życia zawodowego.
Lekarze ogrom czasu spędzają w pracy. Czemu nie podzielić się tym, czym żyjemy z lekką dozą dystansu do naszych najważniejszych, a więc do pacjentów, do naszych autorytetów i nas samych, nie rezygnując przy tym z należnego szacunku. Piosenki poprzez swoją krótką formę, rymy, rytmy nadają się do tego nieźle, mam nadzieję, że te kardiologiczne też.
- Gitara od zawsze, pierwsza pozostała po ojcu. Pierwsze piosenki pisane w latach szkolnych, w tym żeglarska wyemitowana w radio w latach 70-tych.
- Fascynacje gitarą klasyczną, flamenco i bossanową oraz bluesem. W latach szkolnych jak wszyscy- rock. Oczywiście również muzyką poważną w tym J.S.Bach, a także jazzem.
"Kardio-piosenki”
- Na jednym z kongresów kardiologicznych poznałem Marka Kanię, kardiologa z Opola, skrzypka, animatora kardiologicznego życia muzycznego. Zorganizował on później w czasie kongresu PTK w Poznaniu muzyczną sesję dla grających kardiologów. Zastanawiałem się jak dorzucić do super poważnej atmosfery kongresowej nieco dystansu. Tak powstała „KardioBossa”.
- „Po zawale” piosenka napisana w związku z leczeniem wielu zagonionych ludzi, dla których dopiero zawał serca jest momentem, od którego zaczynają zastanawiać się nad tym, że może warto żyć inaczej. Dość często nawet zawał nie wystarcza, żeby pacjent zreflektował. Więc spróbowałem przez piosenkę.
- „W dobrym rytmie” – to piosenka napisana na konferencję czasopisma medycznego o tym samym tytule (nie „na zamówienie”, ale na jam- session, ot tak). To taka próba refleksji nad niezwykłymi możliwościami technicznymi współczesnej kardiologii w zaburzeniach rytmu serca i kondycji ludzkiego serca, które raz dzięki różnym urządzeniom, a raz „dystansując” się od nich robi swoje „pik,pik,pik…” zanim odpocznie „w wielkiej pauzie”.
- „Serce w usterce” – piosenka napisana na 10 tą rocznicę powstania Oddziału Kardiologii w moim szpitalu. Jak człowiek ma szczęście pracować w dobrym zespole, to mu się czasem chce trochę pośpiewać. No i rzeczywiście pośpiewaliśmy razem wszyscy o tym, żeby dbać o swoje serce (tylu naszych chorych pali, mało się rusza, źle się odżywia). To też trochę próba docenienia wysiłku i zaangażowania wielu osób pracujących w kardiologii dla ratowania chorych w zagrożeniu życia jakim jest zawał serca. Może dlatego tak dobrze nam się to wraz całym oddziałem śpiewało.
- Polskie Towarzystwo Kardiologiczne w 2012 roku ogłosiło konkurs na polski odpowiednik „Heart Team”, ważnego terminu medycznego. Usłyszałem o tym na warsztatach kardiologii interwencyjnej od Pani prof. Janiny Stępińskiej (wówczas Prezes PTK) i niewiele się zastanawiając napisałem wierszyk o KardioGrupie wysyłając go smsem do Pani Prezes. Później o tym zupełnie zapomniałem. Jakież było moje zdziwienie, kiedy tydzień przed kongresem PTK w Poznaniu otrzymałem informację, że „KardioGrupa” zostanie tam ogłoszona jako zwycięzca tego konkursu. Tak mnie to ucieszyło, że dopisałem kilka zwrotek i muzykę, no i tak powstała kolejna piosenka.
- Wiosną 2013 roku zadzwonił do mnie Stefan Karczmarewicz (kardiolog, harmonijkarz, który przedtem zorganizował jam session w czasie konferencji „W dobrym rytmie”) z zaproszeniem na kolejne granie, tym razem w czasie XX Konferencji Sekcji Holterowskiej PTK w Kościelisku w 2014r. Trudności związane z opisywaniem Holtera często relacjonowali mi koledzy, którzy się tym zajmują. Stąd pomysł, żeby to opisać w piosence. Tym razem powstał „Holter Blues” jako historia kardiologa, który zmaga się z takim opisem.
- Standardy, czyli rekomendacje postępowania w kardiologii dają szansę uniknięcia pomyłki w diagnostyce i leczeniu ułatwiając lekarzom wybór w większości sytuacji klinicznych. Stąd wiele wysiłku, by się ich na bieżąco uczyć na każdym etapie zaawansowania i praktyki, często kosztem wielu wyrzeczeń, jak to w życiu medyka. Jednak, jak mówią starzy praktycy: choroby książek nie czytają i nie rzadko zdarza się, że standardy „nie pasują” do skomplikowanej listy problemów medycznych chorego. O tym z lekką nutką prowokacji mówi piosenka „Standardy”.